"Are we never to get out of the Valley of Fear?" |
Hi there! 💛
Czy są na pokładzie osoby kochające uczyć się języków czytając adaptacje klasyki literatury? To jeden ze świetnych sposobów lepszego poznania języka obcego, zapamiętania słówek i używania ich bezbłędnie podczas rozmów ☝ Oczywiście, wszystko to pod warunkiem, że mamy do czynienia z książkami dostosowanymi do naszych preferencji (zazwyczaj zwracamy uwagę na liczbę stron, przejrzystość, czcionkę i oczywiście słownictwo+ ćwiczenia). W tym przypadku, wyd. EDGARD przychodzi nam po raz kolejny z pomocą! 😍
Sherlock Holmes to jedna z moich ulubionych fikcyjnych postaci. Nie bez powodu sięgnęłam zatem za adaptację Dolinę Trwogi-The Valley of Fear i bez wątpienia polecam ją (jak i inne świetne pozycje od EDGARD, które znajdziecie teraz w świetnej promocji na stronie wydawnictwa klik)
Ale co nam dokładnie oferuje ta książka? Otóż... wiele!:
👉 wciągamy się w intrygującą opowieść o tajemniczej zbrodni i śledztwie prowadzącym do zaskakującego rozwiązania,
👉 sprawdzamy znaczenie słówek, nie odrywając się od książki dzięki tłumaczeniom na marginesach,
👉poznajemy angielskie słownictwo na poziomie podstawowym i średnio zaawansowanym (A2-B1),
👉ćwiczymy umiejętność czytania ze zrozumieniem,
👉rozwiązujemy 65 urozmaiconych ćwiczeń leksykalnych i gramatycznych (patrz zdjęcia wyżej i niżej)
Dajcie znać w komentarzach, co myślicie o takiej formie nauki języka angielskiego :)
See you 😘